Podziel się z innymi:
2014-12-06

"Trzeba walczyć o pacjenta do końca"

Źródło/Autor: Gazeta Wyborcza

Lekarze z krakowskiego szpitala wybudzili chłopca, który przez kilka godzin przebywał na mrozie. Dziecko mówi i bierze do rąk zabawki. Prawdopodobnie ma zapalenie płuc, ale lekarze i tak mówią o cudzie. "To unikalny przypadek w skali światowej".

"Trzeba walczyć o pacjenta do końca"
Zobacz dalszy ciąg: Zaloguj się i przeczytaj pełną treść artykułu
Zarejestruj się

Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się bezpłatnie i otrzymaj dostęp do:

  • niekomercyjnego biuletynu informacyjnego Goniec Medyczny. Trzy razy w tygodniu otrzymasz przegląd najbardziej interesujących informacji ze świata medycyny i farmacji,
  • pełnych tekstów artykułów z wybranych polskich i zagranicznych czasopism naukowych,
  • aktualnego kalendarza zjazdów, konferencji, szkoleń i innych wydarzeń medycznych.

Zarejestruj się

Przeczytaj także:
„DGP”: psychiatrzy chcą kodowania prób samobójczych w dokumentacji pacjentów
30.09.2025
Lekarze psychiatrzy nie wiedzą gdzie, w jakich grupach wiekowych i przy jakich zaburzeniach próby samobójcze zdarzają się najczęściej. Dlatego postulują do lekarzy o kodowanie prób - w zanonimizowanej formie - w dokumentacji medycznej pacjenta - pisze we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zaapelowało o wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w nocy
30.09.2025
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zaapelowało o wprowadzenie w całym kraju zakazu sprzedaży nocą napojów alkoholowych. Samorząd lekarski zaznaczył, że zakaz może odciążyć szpitalne oddziały ratunkowe i poprawić bezpieczeństwo medyków.
Psychiatra: przedmiot edukacja zdrowotna to nauka o zdrowiu, a nie ideologia (wywiad)
29.09.2025
Zarzuty, że edukacja zdrowotna to ideologia i seksualizowanie dzieci, są kompletnym niezrozumieniem, o czym jest ten przedmiot. Dla dzieci w wieku szkolnym kwestie poznania tego, co się dzieje w naszym ciele, nauczenie się higieny, granic własnej intymności, to zadbanie o ich zdrowie i bezpieczeństwo - powiedział PAP prof. Michał Lew-Starowicz.